Został Wam jeszcze żywy karp po świętach? Jeśli tak, to znalazłem najprostszy pomysł, żeby nie było czuć mułem po usmażeniu. Wieczorem, dzień przed smażeniem należy pokroić cebulę i obsypać nią dzwonki, cebula nie dość, że skutecznie wyciągnie “mułowatość” z karpia, to nada mu świetny smak.
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.