Kurczak curry i piri-piri w mleku kokosowym z ananasem to przepis na danie, które znalazłem na stronie MeCooks.com – kurczak na dwa sposoby, trochę zmieniony i udoskonalony przeze mnie. Zmiana na weekendowym gotowaniu polega na tym, że użyłem sosu z papryczek piri-piri zamiast chili, a udoskonalenie na dodaniu ananasa do mleka kokosowego.
Największy kłopot był z ilością naczyń, które potrzebowałem do ugotowania tego dania, ale poradziłem sobie wykorzystując baniaczek po winie, który po obcięciu posłużył za garnek na sos do macerowania części kurczaka i obcięta butelka po wodzie mineralnej jako foremka do ryżu ;). Ryż z foremki zrobionej z butelki wygląda trochę menelsko “panie to je amelinium, tego się nie maluje”, no ale cóż począć, nie mogę wozić ze sobą tyle gratów do gotowania ile bym chciał, bo co trasę zmieniam samochód.
Odkryłem natomiast Amerykę, czyli co zrobić żeby kurczak był super soczysty. Cały sekret polega na tym, żeby po podgotowaniu kurczaka w sosie – maks kilka minut od zawrzenia, wyjąć go i resztę sosu przygotowywać oddzielnie. Może dla zawodowców to oczywista oczywistość, ale dla mnie amatora Ameryka ;).
Kurczak curry i piri-piri w mleku kokosowym z ananasem – skład:
✓ 3 pojedyncze filety z kurczaka
✓ 1 puszka mleka kokosowego
✓ 1 czerwona słodka papryka
✓ 1 duży jogurt naturalny
✓ 3 cm korzenia imbiru
✓ 2 plastry ananasa
✓ 5 łyżek stołowych sosu z papryczek piri-piri
✓ 2 łyżki stołowe curry
✓ sól.
Kurczak curry i piri-piri w mleku kokosowym z ananasem – przygotowanie:
Piersi z kurczaka wymyć, pokroić w cienkie paseczki i podzielić na dwie równe porcje. Jogurt przelać po równo do dwóch naczyń. Do jednego dodać 5 łyżek stołowych sosu z papryczek piri-piri, a do drugiego dwie łyżki stołowe curry. Każdy sos dokładnie wymieszać i dosolić do smaku. Sos piri-piri jest dość słony, więc radzę uważać z dosalaniem. Do każdego z naczyń włożyć kurczaka, wymieszać i odstawić na 1-2 godziny w chłodne miejsce.
Paprykę pokroić w cienkie paseczki, wrzucić do garnka, utrzeć na drobnej tarce korzeń imbiru, zalać mlekiem kokosowym i gotować na wolnym ogniu. Gdy papryka trochę zmięknie dodać pokrojonego w kostkę ananasa i gotować jeszcze kilkanaście minut.
Zamacerowanego kurczaka przełożyć razem z sosem jogurtowym na głęboką patelnie lub do garnka z nieprzywierającą powłoką i gotować. Ja miałem tylko jeden palnik, więc musiałem kurczaka gotować po kolei, ale mając więcej palników można to robić równocześnie – dwa smaki, czyli dwie patelnie. Po kilku minutach od zagotowania się sosu, gdy kurczak będzie już ścięty (można spróbować czy nie jest surowy w środku, ale po to był krojony w cienkie paski, żeby szybko się ugotował) wyjąć go do osobnego naczynia odsączając i przygotować sos dolewając wcześniej ugotowane mleko kokosowe z papryką i ananasem, po połowie do każdego z kurczaków. Sos gotować kilkanaście minut, jeśli będzie za rzadki można zredukować mąką ziemniaczaną.
Podawać z ryżem, a na deser polecam resztę ananasa pokroić w plastry, a plastry w ósemki i zajadać popijając zimnym browarkiem.
Smacznego.
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.