Ziemniaczane sznycle z kiełbasą to z założenia przepis na danie do wykorzystania nadmiaru ugotowanych ziemniaków, tak jak ruskie pierogi ;). U mnie w kabinie raczej nie występuje nadmiar ugotowanych ziemniaków, więc żeby sprawdzić jak smakują takie sznycle, musiałem zrobić gotowanie od zera. Od razu przyznam się, że dzisiejsze weekendowe gotowanie wyszło mi słabo. Jeśli ktoś zastanawia się czy czasem ugotuję coś do kitu, to dzisiaj tak mi wyszło. Z resztą nie pierwszy raz ;). Ciekawe czy zgadniecie które z opublikowanych na tej stronie dań było na prawdę kiepskie? 😉
Sam pomysł na sznycle jest dobry – smakują całkiem nieźle, tylko wykonanie było kiepskie, bo ciasto na placki zrobiłem za rzadkie i, przed dosypaniem mąki w trakcie smażenia, ciężko było je przełożyć na patelnię, a potem obrócić. Na pewno niepotrzebnie dolałem do ciasta oliwy. Pod koniec smażenia dosypałem jeszcze łyżkę mąki i ciasto zaczęło robić się bardziej zwarte. Przepis poniżej jest ze złymi proporcjami, ale o tym dowiedzą się tylko Ci, którzy czytają całe wpisy, a nie tylko sam skład i przygotowanie :P.
Ziemniaczane sznycle z kiełbasą – skład:
✓ 5 dużych ziemniaków
✓ 4 kiełbaski śląskie
✓ 2 duże cebule
✓ mąka
✓ 2 jajka.
✓ panierka lub bułka tarta.
Ziemniaczane sznycle z kiełbasą – przygotowanie:
Ugotować, ubić i wystudzić ziemniaki. Cebulę i kiełbasę bardzo drobno pokroić i dobrze wysmażyć, po czym odsączyć z tłuszczu. Wymieszać z ziemniakami, dodać dwa jajka, 4 łyżki mąki (tyle dodałem i wyszło słabo, myślę że mąki trzeba drugie tyle) i pod żadnym pozorem nie dolewać ani kropli oliwy!!! Uformować sznycle, zapanierować i usmażyć.
Smacznego.
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.