Dzisiaj nie ma weekendowego gotowania, bo idę na szamkę na Autohofie, ale w zamian jest świeże leczo Szefowej Kuchni Sylwii. Sylwia nawet nie wie, że awansowała na Szefową Kuchni Truckera, ale to już kolejny jej przepis, więc awans się należy :). Andrzej, kolega z firmy, też awansuje gdy tylko prześle mi kolejny przepis i zdjęcia.
Co prawda przepis na leczo już był i ten od Sylwii prawie niczym się nie różni od mojego, poza świeżymi pomidorami zamiast pomidorów z kartonika, ale skoro Sylwia zadała sobie trud wykonania zdjęć i wysłania mi przepisu, to trzeba to uszanować i zamieścić na stronie. No i w moim nie było tylu zdjęć.
Sylwia dziękuję, tak trzymaj dalej :).
Świeże leczo Szefowej Kuchni Sylwii – skład:
✓ kiełbasa
✓ cukinia
✓ 3 papryki czerwone, 2 zielone
✓ 2 pomidory
✓ 2 cebule
✓ przyprawy: papryka słodka, papryka ostra, sól, pieprz.
Świeże leczo Szefowej Kuchni Sylwii – przygotowanie:
Pomidory sparzyć, obrać ze skóry, wykroić gniazda, pokroić w kostkę i dusić aż powstanie koncentrat, czyli do rozgotowania się. W międzyczasie resztę składników pokroić w kostkę. Najpierw usmażyć kiełbasę, gdy się zarumieni dodać cebulę i zeszklić, następnie dodać paprykę i smażyć do zmięknięcia. Gdy papryka będzie miękka dodać cukinię, ale nie wcześniej, bo cukinia szybko mięknie. Chwilę smażyć i dodać zrobiony wcześniej koncentrat z pomidorów. Wsypać przyprawy wg uznania, ale najlepiej nie żałować papryki słodkiej i ostrej (ostra wcale nie jest aż taka ostra jak sugeruje to nazwa). Podusić chwilę i jeśli leczo będzie zbyt wodniste to zdjąć pokrywkę i zredukować (gotować do odparowania wody). Tak przygotowane danie można zawekować w słoikach w trasę.
Smacznego życzy Szefowa Sylwia i ja :).
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.