Dawno już nie było WEEKENDOWEGO GOTOWANIA, więc pora nadrobić zaległości. Wczoraj ugotowałem chyba NAJLEPSZĄ W MOIM ŻYCIU ZUPĘ, a mianowicie pikantną zupę kurkową na indyku. Przypuszczałem, że będzie dobra, ale nie spodziewałem, że wyjdzie taki czad! Co prawda jest przy niej trochę roboty, ale przynajmniej szybciej leci czas. Polecam wszystkim amatorom zup do ugotowania w domu lub na pauzie weekendowej.
Żeby zupa nie była tak pikantna jak moja, bo rozumiem, że nie każdy lubi na ostro, to wystarczy pominąć dodawanie papryki cayenne do bulionu, ale dwie papryczki bardzo drobno posiekane należy dodać do smażenia. Wtedy będzie łagodna, ale z lekką nutką ostrości.
Pikantna zupa kurkowa na indyku – skład:
✓ skrzydło i szyja z indyka
✓ 2 cebule
✓ 2-6 papryczek cayenne – w zależności jak bardzo ma być pikantnie
✓ 3 ząbki czosnku
✓ 35-40dkg świeżych kurek
✓ jarzyna na rosół
✓ bąk z młodej cebuli
✓ natka pietruszki
✓ śmietana słodka 30%
✓ przyprawy: sól.
Pikantna zupa kurkowa na indyku – przygotowanie:
Cebulę obrać i posiekać, następnie zeszklić na oliwie. Dodać drobno posiekane dwie papryki cayenne i smażyć kilka minut. Gdy cebula zacznie się delikatnie rumienić dodać posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć 2-3 minuty ciągle mieszając, żeby nie przypalić czosnku. Na koniec dodać pokrojone kurki i smażyć aż do całkowitego odparowania wody, która dużej ilości wydzieli się z grzybów. Tak usmażoną cebulę z papryką, czosnkiem i kurkami odstawić na bok. Do dużego garnka – u mnie 5l – włożyć indyka i jarzynę, zalać wodą, posolić i gotować jak rosół do zmięknięcia jarzyny i mięsa. Można dodać tez pozostałe papryki, przekrojone tylko na pół, żeby zupa była ostrzejsza – ja dodałem 4 sztuki. Jeśli brakuje wody w trakcie gotowania bulionu, to należy dolać i ewentualnie dosolić. W moim przypadku dolewałem dwa razy po 0,5 litra. Gdy bulion będzie gotowy, wyjąć jarzynę i paprykę – zostawiłem tylko mięso i marchewkę – i dodać wcześniej usmażone grzyby. Całość gotować około 5-10 minut. Na koniec zabielić śmietaną, hartując ją uprzednio. Podawać z posiekaną natką pietruszki i bąkiem z młodej cebuli. Bez tych dwóch ostatnich dodatków zupa traci część smaku.
Smacznego :).
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.