Druga z czterech potraw, które przygotowałem do słoików w najbliższą trasę to schab po bałkańsku. Prawdę mówiąc nie mam pojęcia czy to danie ma coś wspólnego z Bałkanami, ale taką nazwę i przepis znalazłem na stronie Ulubione Przepisy. Wiem natomiast tyle, że jest bardzo prosta do przygotowania i świetnie smakuje.
Schab po bałkańsku – skład:
✓ 70 dkg schabu bez kości
✓ 15 dkg słoniny
✓ 2 papryki czerwone
✓ 1 papryka żółta
✓ 3 duże cebule
✓ 2 ogórki kiszone
✓ 40 dkg pieczarek
✓ 1 puszka pomidorów krojonych
✓ 3 ząbki czosnku
✓ masło klarowane
✓ przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka i ostra.
Schab po bałkańsku – przygotowanie:
Schab pokroić w paski, posypać solą, pieprzem, wymieszać i odstawić na kilkanaście minut do lodówki.
Słoninę pokroić w grubą kostkę i wytopić na smalec i złote skwarki. W tym samym czasie zeszklić na osobnej patelni na maśle klarowanym pokrojoną w półplasterki cebulę. Cebulę przed smażeniem można trochę posolić, szybciej zmięknie. Pod koniec smażenia cebuli dodać drobno posiekany czosnek, maksymalnie na 2-3 minuty smażenia.
Na smalcu i skwarkach krótko podsmażyć schab pokrojony w paski, potem dodać zeszkloną na maśle klarowanym cebulę z pokrojoną w paski papryką i dalej smażyć. Na patelni po cebuli usmażyć pieczarki. Po usmażeniu pieczarek dodać je do mięsa. Wszystko dusić ok 20 minut. Następnie dodać pokrojonego w kostkę ogórka kiszonego i krojone pomidory z puszki. Całość dusić 15 minut. Na koniec dosolić do smaku i dodać po jednej łyżeczce papryki słodkiej i ostrej, wszystko dokładnie wymieszać i zagotować. Jeśli danie będzie miało za mało sosu, można w trakcie gotowania podlać szklanką zimnej wody.
Smacznego.
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.
czy gotujesz pózniej te słoiki żeby dłuzej trzymały czy tylko zamykasz na gorąco? ile wytrzymują ?
Oczywiście pasteryzuję je poźniej. Najpierw nakładam gorące danie do
słoika i odstawiam na bok do wystygnięcia i na drugi dzień pasteryzuję:
układam słoiki w garnku – pod spód podkładam kratkę, albo ręczniki
papierowe – zalewam wodą do zakrętek i gotuję ok 45 minut od zawrzenia
wody.
Jeśli trzymam słoiki w lodówce to wytrzymują co najmniej 3 miesiące po pasteryzacji.
Tak mało zarabiasz, ze nie stac cie na normalny o biad/kolacje na Autohofie? Samych diet na jedzenie macie 50 euro dziennie.
Jeśli lubisz wydawać większość zarobionej kasy na marne jedzenie po knajpach, to wydawaj, ja wolę ugotować w domu. Przynajmniej wiem co jem.
PS. Na większości autohofów jedzenie jest w cenie parkingu. Zanim zaczniesz mędrkować i kozaczyć, naucz się trochę o robocie kierowcy.