Stek z antrykotu czyli obiad na szybko, ale nie znaczy że byle jak. Miałem zamiar smażyć stek w weekend, ale wczoraj wpadłem na inny pomysł i będąc na lokalnych zakupach w Aldiku, kupiłem produkty na barszcz ukraiński. Przepis na barszcz mam od Jurija, kolegi Ukraińca, który kiedyś ugotował go na weekendzie i ten barszcz okazał się najlepszą zupą jaką w życiu jadłem. Żeby jednak stek się nie zmarnował, rano zasypałem go ziołami, a po pierwszej zmianie 4h30 jazdy usmażyłem, gotując do niego pikantne ziemniaczki.
Stek z antrykotu – skład:
✓30 dkg steku z antrykotu
✓ 3 ziemniaki
✓ olej do smażenia
✓ łyżka Tabasco
✓ przyprawy: lubczyk, pietruszka, koperek, kminek mielony, czosnek niedźwiedzi sól, pieprz.
Stek z antrykotu – przygotowanie:
Rano stek należy z obu stron posypać delikatnie solą i pieprzem, a także oprószyć przyprawami, z jednej strony kminkiem mielonym, a z drugiej lubczykiem, pietruszką i czosnkiem niedźwiedzim. Tak przyprawiony stek odłożyć pod przykryciem bądź w folii do lodówki. W porze obiadowej ugotować ziemniaki, dodając do nich łyżkę Tabasco. Nie wyjdą ostre, ale pikantne. Stek smażyć na gorącym oleju pod przykryciem. Najpierw półtorej minuty z jednej strony, potem półtorej minuty z drugiej, a następnie po pół minuty znowu z każdej ze stron. W ten sposób wyjdzie soczysty, minimalnie krwisty rozpływający się w ustach kawał mięcha! Podawać z ziemniaczkami opruszonymi koperkiem i z jakąś sałatką, w moim przypadku była ćwikła z chrzanem.
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.