Ostatnie danie do słoików na wyjazd, które wczoraj ugotowałem to pikantna i gęsta zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak. Mięso które użyłem w tym przepisie na zupę to szynka wieprzowa, które zmełłem (‘zmełłem’, a nie ‘zmieliłem’ – tak mnie uczyła pani na języku polskim w podstawówce) wraz z porem, bo bardzo lubię smak i aromat pora, ale nie lubię gdy trzeszczy mi na zębach.
Pikantna i gęsta zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak – słoiki w trasę. Zmielony por i szynka.
Oryginalny przepis, na którym się wzorowałem pochodzi ze strony: Pikantna zupa z mieloną wołowiną i kaszą jaglaną.
Pikantna i gęsta zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak – słoiki w trasę. Podsmażone mielone mięso.
Zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak – skład:
✓ 1 kg szynki kulki
✓ 1 duży por
✓ 4 ząbki czosnku
✓ ćwiartka selera
✓ woreczek kaszy pęczak
✓ 4 ziemniaki
✓ 2 marchewki
✓ 2 pietruszki
✓ przyprawy: pieprz kajeński, majeranek, tymianek, sól.
Pikantna i gęsta zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak – słoiki w trasę. Gotowanie mięsa z przyprawami.
Zupa z mielonego mięsa z ziemniakami i kaszą pęczak – przygotowanie:
Zemleć (a nie zmielić) pora, po nim mięso, lekko podsmażyć na patelni żeby się ścięło i przełożyć do dużego garnka. Selera, marchewkę i pietruszkę pokroić w drobną kosteczkę i podsmażyć na patelni po mięsie, na końcu dodając przeciśnięty przez praskę czosnek. Podsmażone warzywa przełożyć do garnka z mięsem. Zalać wszystko wodą około 2-3 cm powyżej mięsa. Dodać po łyżce majeranku i tymianku, łyżeczkę pieprzu kajeńskiego i soli do smaku. Wszystko gotować około jednej godziny. W międzyczasie obrać i pokroić w drobną kostkę ziemniaki, które należy dodać do zupy po godzinie gotowania. Gdy ziemniaki będą miękkie wsypać kaszę pęczak z woreczka i gotować maksymalnie 10 minut, żeby kasza nie napęczniałą zbyt mocno, gdyż zupa będzie przelewana do słoików i pasteryzowana na drugi dzień i wtedy kasza dojdzie. Ziemniaki można rozgotować, są tylko w celu zagęszczenia zupy.
Smacznego. 😉
Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu.
Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem.
Wszystko pieknie krok po kroku. Ale najważniejsze -jak pasteryzujesz żeby cała praca nie poszla na marne?
Tak jak w tym artykule:
Pasteryzacja, wekowaniez tyndalizacja, pakowanie próżniowe